Wszystkich zainteresowanych wakacjami w Apulli zapraszam na stronke: www.facebook.com/ApuliaWloskieWakacje?hc_location=stream
ITALIA
czwartek, 9 maja 2013
Lato
W końcu nadeszło upragnione lato i mnóstwo, mnóstwo słońca!!!
Wszystkich zainteresowanych wakacjami w Apulli zapraszam na stronke: www.facebook.com/ApuliaWloskieWakacje?hc_location=stream
Wszystkich zainteresowanych wakacjami w Apulli zapraszam na stronke: www.facebook.com/ApuliaWloskieWakacje?hc_location=stream
środa, 13 marca 2013
La vita nei piccoli paesi
Życie w małych miejscowościach ma swoje plusy i minusy. Jednym z wielu minusów, tym największym, jest fakt, że wszyscy Cię znają i żyją Twoim, a nie swoim życiem.
To niesamowite jak bardzo innych interesuje to jak żyjesz.. zawiść, zazdrość i radość z czyjegoś nieszczęście są tu rzeczą naturalną.
Włoskie domy znajdują się jedne obok drugich, praktycznie są "przyklejone do siebie", tak żeby nie marnować gruntów:)co oznacza, że sąsiedzi, chcąc czy nie chcąc, uczestniczą w Twoim życiu i jesteś pod 24 godzinną obserwacją. Gorzej niż Big Brother. Wiedzą o wszystkim co robisz, o której wychodzisz z domu, po ilu godzinach wracasz, kto Cię odwiedził, o której idziesz spać itd. i stwarzają sobie własne, nieistniejące historie.
Jeżeli jesteś mężatką, jesteś żonaty, zaręczony nie możne dla ciebie istnieć znajomość z płcią przeciwną bo od razu wszyscy rozpowiadają, że między wami jest romans. Obserwują, każdy, nawet nieznaczący dla nas gest i interpretują go na tysiące sposobów i na drugi dzień dowiadujesz się co to nie zrobiłeś dnia poprzedniego.
Większość Włochów bardzo przejmuje się tym co powiedzą inni i żyją w taki sposób żeby dogodzić sąsiadowi niż samemu sobie, byleby tylko nic złego na Twój temat nie powiedział.
Totalny absurd ale niestety tak jest. Są ludzie, którzy popadli w depresję z powodu przejmowania się tym co powiedzą inni, jest to dużo silniejsze od nich i nie potrafią sobie z tym poradzić.
Jeżeli robisz coś bardziej ambitnego od innych, masz wiele pomysłów, które realizujesz, otwierasz coś nowego - masz jak w banku, że zostaniesz skrytykowany i zniechęcony przez innych. Takie działania nie mają tutaj żadnego poparcia!
Nie liczy się to jaką jesteś osobą ale to co robisz. Jeden nieodpowiedni ruch i jesteś skreślony i to co do tej pory zrobiłeś, kim byłeś nie znaczy nic.
Tak wygląda życie w małych mieścinach. Tak na prawdę to już nigdzie nie można być anonimowym i żyć na swój sposób..
To niesamowite jak bardzo innych interesuje to jak żyjesz.. zawiść, zazdrość i radość z czyjegoś nieszczęście są tu rzeczą naturalną.
Włoskie domy znajdują się jedne obok drugich, praktycznie są "przyklejone do siebie", tak żeby nie marnować gruntów:)co oznacza, że sąsiedzi, chcąc czy nie chcąc, uczestniczą w Twoim życiu i jesteś pod 24 godzinną obserwacją. Gorzej niż Big Brother. Wiedzą o wszystkim co robisz, o której wychodzisz z domu, po ilu godzinach wracasz, kto Cię odwiedził, o której idziesz spać itd. i stwarzają sobie własne, nieistniejące historie.
Jeżeli jesteś mężatką, jesteś żonaty, zaręczony nie możne dla ciebie istnieć znajomość z płcią przeciwną bo od razu wszyscy rozpowiadają, że między wami jest romans. Obserwują, każdy, nawet nieznaczący dla nas gest i interpretują go na tysiące sposobów i na drugi dzień dowiadujesz się co to nie zrobiłeś dnia poprzedniego.
Większość Włochów bardzo przejmuje się tym co powiedzą inni i żyją w taki sposób żeby dogodzić sąsiadowi niż samemu sobie, byleby tylko nic złego na Twój temat nie powiedział.
Totalny absurd ale niestety tak jest. Są ludzie, którzy popadli w depresję z powodu przejmowania się tym co powiedzą inni, jest to dużo silniejsze od nich i nie potrafią sobie z tym poradzić.
Jeżeli robisz coś bardziej ambitnego od innych, masz wiele pomysłów, które realizujesz, otwierasz coś nowego - masz jak w banku, że zostaniesz skrytykowany i zniechęcony przez innych. Takie działania nie mają tutaj żadnego poparcia!
Nie liczy się to jaką jesteś osobą ale to co robisz. Jeden nieodpowiedni ruch i jesteś skreślony i to co do tej pory zrobiłeś, kim byłeś nie znaczy nic.
Tak wygląda życie w małych mieścinach. Tak na prawdę to już nigdzie nie można być anonimowym i żyć na swój sposób..
środa, 20 lutego 2013
Primavera
Na Południu Włoch już od jakiegoś czasu panuje wiosna. Wszystko kwitnie, ptaki śpiewają, świeci piękne słońce, jest ciepło - żyć i nie umierać! Dodaje to tyle energii, że można góry przenosić a przede wszystkim wszyscy są uśmiechnięci, mają dobre humory, nikt się nie smuci, nie popada w depresję i to mi się strasznie podoba:)
środa, 23 stycznia 2013
B A R B A R A N O
Dzisiaj
chciałabym Wam pokazać i co nieco powiedzieć na temat malutkiej mieściny, która
należy do Gminy Morciano di Leuca – BARBARANO.
W tym urokliwym miasteczku lub raczej wiosce znajduje się małe Sanktuarium Santa Maria di Leuca del Belvedere nazywana również Piccola Leuca.
Zostało ono skonstruowane na wzór Bazyliki Santa Maria di Leuca, o której już Wam pisałam. W tym miejscu pielgrzymi, którzy podążali do Santuario de Finibus Terrae w Leuca zatrzymywali się na krótki odpoczynek, spali w podziemiach, które do tej pory się tutaj znajdują i następnie wyruszali w dalszą drogę.
W tym urokliwym miasteczku lub raczej wiosce znajduje się małe Sanktuarium Santa Maria di Leuca del Belvedere nazywana również Piccola Leuca.
Zostało ono skonstruowane na wzór Bazyliki Santa Maria di Leuca, o której już Wam pisałam. W tym miejscu pielgrzymi, którzy podążali do Santuario de Finibus Terrae w Leuca zatrzymywali się na krótki odpoczynek, spali w podziemiach, które do tej pory się tutaj znajdują i następnie wyruszali w dalszą drogę.
Na
wprost Piccola Leuca znajduje się prosty, wiejski domek, w którym mieszka
starsze małżeństwo. Żyją oni z hodowli kóz i kur, produkują sery, masło,
sprzedają jajka, mleko oraz żyją w bardzo surowych warunkach, tak jak się żyło
około 50 lat temu. Są bardzo sympatyczni i otwarci. Nie wstydzą się niczego,
zresztą sami zobaczcie to na zdjęciach..
To co
najbardziej mi się podoba oraz zadziwia to fakt, że na wprost świętego miejsca można
zobaczyć wiszącą bieliznę na sznurku, pasące się kozy i kury..
to właśnie ten rustykalny klimat jaki tam panuje jest tak wspaniały, że nie chce się opuszczać tego miejsca, które w dzisiejszych czasach jest już tak rzadko spotykane.
to właśnie ten rustykalny klimat jaki tam panuje jest tak wspaniały, że nie chce się opuszczać tego miejsca, które w dzisiejszych czasach jest już tak rzadko spotykane.
piątek, 11 stycznia 2013
ZAPISKI ŚWIĄTECZNE
Za oknem piękne słońce i dość mroźny wiatr. Po świętach nie
zostało już nic..no może jedynie pełne brzuchy. Włosi uwielbiają jeść. Gustują wszystko i cieszą się jedzeniem. Nie
spieszą się. Każdy posiłek to wielka uczta, która trwa przynajmniej 2h.. Ilość
podawanych potraw: przystawka, pierwsze danie, drugie danie, dodatki w postaci
warzyw, frytek, zapiekanych ziemniaków itp., następnie owoce bądź coś słodkiego
i na koniec kawa bądź coś na trawienie tego wszystkiego co zjedliśmy. W trakcie
posiłku dyskutuje się, porusza się wszystkie najciekawsze tematy, śmieje się
oraz plotkuje.
To ostatnie to jedno z najciekawszych zajęć Włochów- uwielbiają PLOTKOWAĆ!! Większość Włochów bardziej interesuje się życiem innych niż własnym i im mniejsza miejscowość tym gorzej bo wszyscy Cię znają i chcą wiedzieć o Tobie wszystko.
Tak dla przykładu, pojechałam ostatnio do miejscowości znajdującej się niedaleko Morciano- Patù- na zakupy do supermarketu i przy kasie stała staruszka, która zaczepiła mężczyznę stojącego przede mną i zaczęła się wypytywać skąd jest, jak ma na nazwisko (po nazwisku każdy wie jaka to rodzina, czy ma dobrą renomę czy nie), co robi w życiu, na jakiej ulicy mieszka itd. Byłam w szoku i pomyślałam, że za chwilę nastąpi moja kolej na odpytywanie..ale udało mi się uciec w pośpiechu:) To co jednak mnie najbardziej zszokowało to fakt, że ten mężczyzna odpowiadał na wszystkie jej pytania chociaż było widać po nim, że nie za bardzo mu się to podobało bo starał się ukrócić rozmowę i uciec jak najszybciej. Po staruszce było widać, że była zadowolona bo każda jedna odpowiedź na jej pytanie dawała jej coraz więcej informacji na temat nieznajomego.
Zero skrupułów! Tak już tu jestJ Możesz być pewny, że idąc do sklepu bądź w jakiekolwiek inne miejsce zostaniesz zapytany skąd jesteś.. i tak rozpoczyna się rozmowa.:)
Mnie zawsze się o to pytają bo po kolorze włosów można się szybko domyśleć, że nie jestem tutejsza.
Przejdźmy może do bardziej interesujących rzeczy. Jak Włosi w Salento spędzają Święta. Generalnie to tylko dzięki wystrojom świątecznym można było zdać sobie sprawę, że nadchodzą święta. Temperatura za oknem była wiosenna więc przypominała bardziej Wielkanoc.
To ostatnie to jedno z najciekawszych zajęć Włochów- uwielbiają PLOTKOWAĆ!! Większość Włochów bardziej interesuje się życiem innych niż własnym i im mniejsza miejscowość tym gorzej bo wszyscy Cię znają i chcą wiedzieć o Tobie wszystko.
Tak dla przykładu, pojechałam ostatnio do miejscowości znajdującej się niedaleko Morciano- Patù- na zakupy do supermarketu i przy kasie stała staruszka, która zaczepiła mężczyznę stojącego przede mną i zaczęła się wypytywać skąd jest, jak ma na nazwisko (po nazwisku każdy wie jaka to rodzina, czy ma dobrą renomę czy nie), co robi w życiu, na jakiej ulicy mieszka itd. Byłam w szoku i pomyślałam, że za chwilę nastąpi moja kolej na odpytywanie..ale udało mi się uciec w pośpiechu:) To co jednak mnie najbardziej zszokowało to fakt, że ten mężczyzna odpowiadał na wszystkie jej pytania chociaż było widać po nim, że nie za bardzo mu się to podobało bo starał się ukrócić rozmowę i uciec jak najszybciej. Po staruszce było widać, że była zadowolona bo każda jedna odpowiedź na jej pytanie dawała jej coraz więcej informacji na temat nieznajomego.
Zero skrupułów! Tak już tu jestJ Możesz być pewny, że idąc do sklepu bądź w jakiekolwiek inne miejsce zostaniesz zapytany skąd jesteś.. i tak rozpoczyna się rozmowa.:)
Mnie zawsze się o to pytają bo po kolorze włosów można się szybko domyśleć, że nie jestem tutejsza.
Przejdźmy może do bardziej interesujących rzeczy. Jak Włosi w Salento spędzają Święta. Generalnie to tylko dzięki wystrojom świątecznym można było zdać sobie sprawę, że nadchodzą święta. Temperatura za oknem była wiosenna więc przypominała bardziej Wielkanoc.
Boże Narodzenie we Włoszech nie różni się bardzo od tego
polskiego ale są małe różnice. Choinkę przystraja się już 8-go grudnia w święto
Niepokalanego Poczęcia. Ja miałam przepiękną, żywą choinkę, którą nie łatwo
było zdobyć bo większość osób kupuje sztuczne, natomiast żywe choinki są bardzo rzadkim okazem i
kosztują około 80 euro. Żeby zaoszczędzić, w dniu 8.12., pojechaliśmy z Giuseppe w poszukiwaniu
choinki.
Z tego względu, że było święto, ludzie pozostali w domach,ulice były puste.
Wjechaliśmy w wąskie, wiejskie uliczki na tereny prywatne i po jakimś czasie znaleźliśmy naszą wybrankę. Zaparkowaliśmy samochód, ja obserwowałam czy nikt nie nadchodzi
a Giuseppe po kryjomu ścinał choinkę:) Na całe szczęście nikt nas nie złapał na gorącym uczynku i w taki sposób (trochę nielegalny ale na pewno dozujący pewną dawkę adrenaliny i dziecinnego podniecenia, gdyż robi się coś niecodziennego) choinka trafiła do mojego domu.
Z tego względu, że było święto, ludzie pozostali w domach,ulice były puste.
Wjechaliśmy w wąskie, wiejskie uliczki na tereny prywatne i po jakimś czasie znaleźliśmy naszą wybrankę. Zaparkowaliśmy samochód, ja obserwowałam czy nikt nie nadchodzi
a Giuseppe po kryjomu ścinał choinkę:) Na całe szczęście nikt nas nie złapał na gorącym uczynku i w taki sposób (trochę nielegalny ale na pewno dozujący pewną dawkę adrenaliny i dziecinnego podniecenia, gdyż robi się coś niecodziennego) choinka trafiła do mojego domu.
24 grudzień – Wigilia- nie jest tak uroczyście obchodzona
jak w Polsce. Organizowana jest Pasterka podczas której w godzinie narodzin
Jezusa, ksiądz przechodzi głównymi nawami w kościele, trzymając w ramionach
narodzonego Chrystusa i pokazując go wiernym. Niesamowite przeżycie, które
napełnia wiarą, miłością i nadzieją. Aż na sercu robi się cieplej.
Na południu Włoch
ważniejszy jest pierwszy dzień Świąt podczas którego przygotowuje się uroczysty
obiad, na który są zaproszeni rodzina, krewni i znajomi. Jest mnóstwo pyszności
i nie odchodzi się od stołu praktycznie
cały dzień:)
Poza rybą, owocami morza i innymi pysznościami są również PITTOLE, tradycyjny
przysmak Salento na bazie mąki i drożdży w połączeniu z kalafiorem, ostrą
papryczką oraz pomidorami z kaparami pieczonymi na głębokim oleju.
Włoski uwielbiają również słodkości, których jest mnóstwo
pod różnymi postaciami.
PANETTONE |
PANETTONE 2KG I 4KG |
PANDORO |
TORRONE |
TORRONE (miód, migdały, orzechy itp.) |
MUSTAZZOLI |
CARTELLATE |
26 grudnia, święto Świętego Stefana obchodzone jest już na
spokojnie, w gronie rodziny i znajomych.
Ja w ten dzień wybrałam się z najbliższymi zwiedzać żywą szopkę do Tricase. Szopka ta znajduje się na małym wzgórzu i jest tak bardzo oświetlona, że widać ją z paru kilometrów. W tle słychać kolędy i piosenki świąteczne. Jest przepiękna i niesamowita. Przedstawia prawdziwe życie w Betlejem. Jeszcze czegoś podobnego nie widziałam. Zresztą zobaczcie to sami i oceńcie:
Ja w ten dzień wybrałam się z najbliższymi zwiedzać żywą szopkę do Tricase. Szopka ta znajduje się na małym wzgórzu i jest tak bardzo oświetlona, że widać ją z paru kilometrów. W tle słychać kolędy i piosenki świąteczne. Jest przepiękna i niesamowita. Przedstawia prawdziwe życie w Betlejem. Jeszcze czegoś podobnego nie widziałam. Zresztą zobaczcie to sami i oceńcie:
We Włoszech istnieje powiedzenie : „ Epifania tutte le feste
porta via”- w wolnym tłumaczeniu „Epifania- Święto Trzech Króli wszystkie
święta zabiera” bo po 6 stycznia nie ma już ważnych świąt. Dzień ten jest
szczególnie lubiany przez dzieci . Tak jak w Polsce 6 grudnia przychodzi
Mikołaj tak we Włoszech 6 stycznia przychodzi Befana, staruszka, która dobrym
dzieciom przynosi słodycze a złym węgiel.
skarpeta dla Befany |
cukierki w postaci węgla dla niedobrych dzieci |
Mam nadzieje, że Wasze Święta również były wyjątkowe i
spędzone w gronie rodziny.
Subskrybuj:
Posty (Atom)